Przepis z książki siostry Anastazji.
Pierwszy raz, gdy miałam przyjemność go próbować, piekła go moja babcia.
Był wyśmienity, ale ze względu że troche przy nim jest pracy,
odłożyłam go na jakąś specjalną okazję i święta są do tego w sam raz:)
Ja robiłam z połowy porcji w tortownicy 26-27 cm,
w oryginale wyjdzie raczej troszkę wyższy.
Smacznego i polecam!
ciasto jasne:
- 10 dag margaryny
- ½ szklanki cukru pudru
- ½ szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 jajka
ciasto ciemne:
- 10 dag margaryny
- ½ szklanki cukru pudru
- ½ szklanki mąki „minus” 2 łyżki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 jajka
- 2 łyżki kakao
ciasto orzechowe:
- 10 dag margaryny
- ½ szklanki cukru pudru
- ½ szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 jajka
- 40 g zmielonych orzechów włoskich
masa kakaowa:
- 30 dag cukru
- ½ szklanki mleka
- 4 łyżki kakao
- 25 dag masła w temp. pokojowej
oraz:
- 1 galaretka czerwona
- 1 galaretka zielona
polewa:
- ½ czekolady dserowej
- ½ czekolady mlecznej
- 1 łyżka kremówki
Każde ciasto
przygotowujemy na tej samej zasadzie: margarynę ucieramy z ukrem
pudrem, potem dodajemy po żółtku – ubijając po każdym dodaniu.
Następnie przesiać mąkę z proszkiem ( w przypadku ciasta ciemnego
również kakao). Na końcu ubijamy pianę z białek ze szczyptą
soli, dodajemy i mieszamy delikatnie szpatułką do połączenia
składników.
Pieczemy w formie
22x38 cm (dno wyłożone papierem do pieczenia) w temp. 180 stopni
przez 20-30 minut.
Ciasta studzimy
(można je upiec dzień wcześniej)
Galaretki
rozpuszczamy oddzielnie wg przepisu, odstawiamy do stężenia.
Masa: cukier, mleko
i kakao gotujemy przez 15 minut, studzimy.
Masło utrzeć i
dodajemy, ciągle ubijając, po łyżce kakaowej masy.
Składniki na polewę
roztapiamy w garnuszku na bardzo małym ogniu.
Przełożenie:
- ciasto jasne
- 1/2 masy
- galaretka zielona
- ciasto ciemne
- 1/2 masy
- galaretka czerwona
- ciasto orzechowe
- polewa