Ciasteczka są słodkie, rozpływają się w ustach
i nadają się idealnie na przerwę z kawą :)
Życzę smacznego
i zachęcam do wypróbowania:)
ok. 30 sztuk
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze
pokojowej.
Ciasto:
- 1 i 1/4 szkl mąki pszennej
- 1 szkl orzechów włoskich
- szczypta soli
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 17 dag masła
- 1/4 szkl drobnego cukru
- 1/4 szkl cukru pudru
- 1 żółtko, z dużego jajka
- aromat waniliowy (kilka kropli)
W malakserze zmiksować mąkę, orzechy, sól i
proszek do pieczenia - przez ok. 60 sekund.
W misce utrzeć masło i oba cukry dotąd aż
powstanie jasna, puszysta masy. Dodać żółtko, aromat i ubić.
Dodać suche składniki i zmiksować.
Przykryć folią, umieścić
w lodówce na 1 godz.
Nadzienie orzechowe:
- 3/4 szkl orzechów włoskich
- 1/3 szkl cukru
- 1 białko, z dużego jajka
- 3 dag masła
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (proszku)
- szczypta soli
- kilka kropli aromatu migdałowego
W malakserze zmiksować orzechy i cukier przez 30 –
60 sekund (nie miksować zbyt długo by nie powstała pasta). Dodać
pozostałe składniki i zmiksować do otrzymania pasty.
Wstawić do
lodówki na 30 minut (maks. do 3 dni, jeśli przygotowujemy sobie
wcześniej).
Ponadto:
- pół szklanki cukru pudru (lub mniej) do obtoczenia ciastek
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Nadzienie orzechowe przełożyć do rękawa
cukierniczego z okrągłą końcówką lub woreczka z odciętym
rogiem.
Z ciasta odrywać kawałki ciasta o wielkości 1
łyżki, formować kulki, obtaczać je w cukrze pudrze i układać na
blasze (ok.5 cm odstępu między ciastkami)
Piec w 180ºC, z termoobiegiem, przez 6 – 8 minut,
aż ciastka będą miękkie i wyrośnięte.
Wyjąć z piekarnika.
Końcem drewnianej łyżki zrobić w każdym ciastku dziurkę,
naciskając delikatnie na środku i nałożyć nadzienie.
Włożyć z powrotem do piekarnika i piec kolejne 6 –
8 minut lub do zarumienienia się brzegów ciastek. Wyjąć i
wystudzić na kratce.
Przechowywać do 5 dni w puszce, w temperaturze
pokojowej.