Oj długa przerwa tutaj była. Mam nadzieję, że Ci którzy tu zaglądają,
wybaczą mi takie odstępy w blogowaniu ;3
Niestety brakuje mi czasu na regularne posty,
więc przez jakiś czas taka moja nieregularność się utrzyma.
Dzisiaj zapraszam na smakowitość sezonu jesiennego, pachnącą cynamonem i pomarańczami, no i oczywiście jabłkami :)
W coraz chłodniejsze wieczory miło jest usiąść w fotelu ze szklannką mleka,
kawałkiem ciasta i dobrą książką...
Smacznego!
- 2 3⁄4 szkl mąki
- 3⁄4 szkl mleka
- 1,5 dag drożdży
- 2 jajka
- szczypta soli
- 1/3 szkl cukru pudru
- 1⁄2 łyżeczki cynamonu
- kilka kropel aromatu pomarańczowego
- 5 dag roztopionego masła
- słoik prażonych jabłek
- 1⁄2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Drożdże rozrobić z mlekiem i łyżeczką cukru. Odstawić na parę minut.
Pozostałe składniki umieścić w misce, dodać rozczyn i wyrobić gładkie, elastyczne ciasto.
Odstawić do wyrośnięcia na 30 – 60 minut.
Wymieszać prażone jabłka z cynamonem i mąką ziem.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, przenieść je na stolnicę poprószoną mąką i delikatnie zagnieść.
Rozwałkować na grubość ok. 1cm. Wyłożyć jabłka, zwinąć w rulon. Wzdłuż zrobić rozcięcie ostrym nożem i zapleść warkocz.
Przełożyć do tortownicy o średnicy 26-27 cm (wyłożonej papierem do pieczenia) układając ciasto wokół obwodu formy (tak by w środku została przestrzeń, później podczas pieczenia ciasto urośnie i dziury nie będzie :).
Piec 15-20 minut w 100 stopniach potem zwiększyć temp. Do 170 stopni i
piec kolejne 25-30 minut.
Po ostudzeniu oprószyć cukrem pudrem.