Dawno mnie nie było, ale już nadrabiam :)
I od razu na początek wyruszam z makiem.
Zostało mi masy makowej po świętach, więc wyjęłam ją z zamrażarki
i wzięłam się ochoczo do pracy.
Uwielbiam zarówno makowce jak i drożdżówki z tym specjałem.
Bardzo polecam przepis. Smacznego!
Składniki na ok 18 sztuk:
- 75 dag mąki
- 10 dag margaryny roztopionej
- 4-5 dag drożdży
- 1 1⁄2 szklanki mleka ciepłego
- szczypta soli
- 3-4 łyżki cukru
- 2 łyżeczki budyniu z torebki lub skrobi ziemniaczanej (ja użyłam tego pierwszego)
Oraz:
- masa makowa (ok 300-400 g)
Z drożdży, pól szklanki ciepłego mleka i łyżeczki cukru zrobić rozczyn, odstawić na 5 minut.
Resztę składników umieścić w misce, dodać rozczyn i wyrobić elastyczne, gładkie ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę.
Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości ok. 0.5 cm, rozsmarować masę makową. Zwinąć ciasto wzdłuż dłuższego boku i pokroić na 4-centymetrowe kawałki.
Ustawiać na blasze w sporych odstępach, a drewnianą łopatką zrobić wgniecenie.
Piec w ok 190 stopniach do zrumienienia – ok. 15-20 minut.
Po ostudzeniu polać lukrem cytrynowym (wycisnąć sok z cytryny i dodawać cukru pudru do uzyskania dość gęstej konsystencji).